Podróż Raj ale bez jaskini
Wycieczki autokarowe, zwłaszcza te jednodniowe są wygodne: człek wsiada, wiozą mu cztery litery i pokazują co warto zobaczyć później na spokojnie już w mniejszym gronie. taki tez był nasz zamiar, gdy wykupiliśmy kolejna, do jaskini raj i okolic. Co prawda na poprzedniej trafił się przewodnik taki, że głównym punktem programu był obiad a o każde wyjście z autokaru trzeba było się wykłócać. W końcu klient wykupił wycieczkę klient nasz pan, w autokarze siedzi i jeździ i nie męczy nóg tak? Na szczęście tym razem przewodnik był świetny, grupa bardziej świata ciekawa, obiadu nie było za to więcej zwiedzania jak najbardziej. Zapraszam na krótka wędrówkę po okolicach Gór Świętokrzyskich.
Dąb Bartek 2009-11-29
Zaczęło się klasycznie, od odwiedzin najstarszego mieszkańca Gór Świetokrzyskich czyli Dębu Bartka, który liczy sobie wedle różnych szacunków od 650 do 1200 lat. Nie sposób tego ustalić, bo jak to bywa staruszek ma spróchniały pień. Faktem jest natomiast że juz w 1934 roku został uznany za najokazalsze drzewo w Polsce a w 1952 stał się oficjalnie pomnikiem przyrody.
Potężne drzewo robi wrażenie. Szkoda że wokół wysoki płot i żywopłot – rozumiem że drzewo chronić trzeba, ale w naszym wydaniu to nieco przesada. efekt taki że dzieci tudzież ludzie wzrostu siedzącego psa (jak sami mawiają) maja problemy ze zrobieniem zdjęcia całemu drzewu. Znad wysokiego płotu stercza tylko konary, a spróbuj człeku wdrapać się na płotek by cyknąć fotkę pnia. zaraz czujny pan strażnik mandat będzie chciał wlepić. Zresztą na cholerę masz robić fotki, wszystko można kupić na stoisku obok.
Reasumując drzewo śliczne, otoczenie troszkę mniej. Obok postawionego niedaleko parkingu na kilka autokarów stoi samotna toi-toika, chyba od dawna nie czyszczona. To tak jakby ktoś zapomniał, że jest w kraju nad Wisłą..
Zygmuntówka 2009-11-29
Czekając na zwiedzanie Jaskini Raj udało nam się dotrzeć do pobliskiego, nieczynnego już kamieniołomu Zygmuntówka. bardzo urokliwe miejsce. Cieszy oko i można się wyżyć fotograficznie a przy okazji człek znajduje właściwe proporce siebie wobec przyrody.
Niestety z jaskini raj fotek nie posiadam bo ich ta robić polskim zwyczajem nawet i bez flesza nie wolno. Widać nasi muzealnicy wierzą jeszcze, że można ukraść duszę migawką aparatu. Tu drobna dygresja – zwiedziłem kawałek świata i bywałem w różnych miejscach ale tradycyjnie największe problemy przy fotografowaniu mam zawsze w Polsce. Zaczyna się od problemów z wejściem z plecakiem foto, a na stwierdzenie że nie zostawię pod opieką pani szatniarki sprzętu wartego jej roczna pensję nie raz zdarzyło mi się usłyszeć: to po co taki aparat, nie lepiej małpka. Zasada jest z reguły jedna: u nas czym muzeum ma mniej do pokazania tym są ostrzejsze przepisy: pól metra od eksponatów, zakaz fotografowania nawet bez lamp. Dla odmiany na zachodzie im muzeum ma ciekawsze zbiory tym chętniej pozwala je fotografować, rzecz jasna nie zawsze z fleszem. Cóż widać musi minąć jeszcze kolejne 20 lat demokracji by dobić do pewnych standardów...
Wracając jednak do kamieniołomu - swoja nazwę zawdzięcza pomnikowi Króla Zygmunta III wazy. Oryginalna kolumna była wykuta właśnie z bloku skalnego wydobytego w tym kamieniołomie, a pomnik zdobi Warszawę od 1644 roku. Jak wiadomo nawet kamień z czasem wietrzeje i ulega zniszczeniu, tak więc w 1885 roku kolumnę wymieniono, jednak tym razem zbudowano ją z innego kamienia. Został jednak kamieniołom położony na stoku Czerwonej Góry (326 m n.p.m.) w paśmie Bolechowickim, około 3km od Chęcin.
Zamek w Chęcinach 2009-11-29
Kolejny punkt wycieczki to rzecz jasna zamek w Chęcinach. Aby się tu dostać trzeba się wdrapać na dość strome zbocze, za to panorama która się stad rozciąga wynagradza trudy. Po pierwsze widać stąd doskonale cale Chęciny , a dalej jak okiem sięgnąć góry...no i dymiące kominy cementowni Nowiny w pobliżu Kielc. Historia zamku sięga przełomu XIII i XIV wieku. Był świadkiem kilku zjazdów możnowładców w XIV wieku. W swoich murach gościł zarówno skarby archidiecezji gnieźnieńskiej jak i więźniów chociaż tych ostatnich zawsze ze znamienitych rodów. Zniszczony w czasie najazdów szwedzkich, dziś cieszy oko turystów w formie trwałej ruiny.
Kadzielnia 2009-11-29
Kolejny kamieniołom na naszej trasie, tym razem leżący w Kielcach. Nieczynne juz wyrobisko jest obecnie rezerwatem geologicznym, a w pobliżu znajduje się amfiteatr. Co ciekawe w ścianach wyrobiska jest aż 26 jaskiń, które cieszą zarówno miejscowych wspinaczy jak i nietoperze. Kiedyś na dnie wyrobiska znajdowało się jeziorko, nazywane od barwy wody szmaragdowym, niestety wraz z obniżającym się poziomem wód gruntowych wyschło jeszcze w latach 80-tych XX wieku. Co prawda ostatnio w wyniku różnych prac udało się znów zalać część wyrobiska, jednak woda barwą już nie przypomina już tej dawnej... Może z czasem odzyska swa szlachetną barwę?
Jeszcze szybki rzut oka na stadion Korony, niedaleki Pomnik Czynu Legionowego i pora wracać do Warszawy.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dzięki, mam andzieje, ze w końcu tam dotre znowu ;))
-
Gdy następnym razem będziesz w okolicy to daj znać, masz we mnie przewodnika, który pokaże Ci jeszcze więcej ciekawych miejsc w Kielcach i regionie, pozdrawiam ;)
-
dzięki za odwiedziny w moich rodzinnych stronach..... cieszę się ,że się tu podoba. Pamiętam zwiedzanie Bartka gdy płotu jeszcze nie było i czas kiedy Jezioro Szmaragdowe miało ten przecudny kolor.
-
Dobra robota...
-
Polskie klimaty - piękne choć czasami zasmucające, zwłaszcza do głupoty urzędników nie mogę się od urodzenia przyzwyczaić...
-
Michał a kto ma nie dać rady, jak nie my Kolumerowcy :))) toż i z Pieskowej Skały kilka zdjęć wywiozłem ;-)
-
robiłem ukradkiem zdjęcia w grobowcu Tutenhamona.....to może i jaskini raj dałbym radę :)
-
Dino- zawsze możesz to nadrobić, co prawda fotek nie zrobisz ale zwiedzić warto, a rzut beretem masz Zygmuntówkę gdzie można fotki robić.
zipziz- co tam nie damy sie muzealnikom paskudnikom ;)
kanguria - tia ? A kto Ci doradzał byś wlazła na obramowanie kosza coby pień sfocić? ;) -
żałuję...w kilku rajach byłem, albo inaczej kilka razy w raju....ale do jaskini raj
nie dotarłem i to.....bardzo stare dzieje... -
z sentymentem spojrzałem na miejsca, które odwiedziłem wiosną... poprzez barwy jesienne mam teraz zupełnie inne spojrzenie... Chęciny wzywają ponownie :)
masz niestety cholerną rację z poziomem standardów naszych muzeów (może nie wszystkich, ale jednak większości)... szkoda zdjęć z Raju, podobną sytuację miałem w Pieskowej Skale... rzecz dla mnie niepojęta, albo haracz horrendalny, albo zakaz totalny - be ze dura! -
Hehe, czyżbyśmy byli na tej samej wycieczce? Tylko ludzi wzrostu siedzącego psa jakoś sobie nie przypominam ;)